Słuchanie to jedna z najgorszych i najbardziej znienawidzonych przez uczniów rzeczy na egzaminach. Z jakiegoś powodu mało ludzi lubi słuchać angielskich tekstów i w ten sposób sprawdzać swoją wiedzę.
1. Nie myśl, tylko słuchaj
Analizowanie każdego słowa, które słyszysz, trwa mnóstwo czasu. Gdy zaczniesz się zastanawiać, co znaczy jedno słowo, bo akurat zapomniałeś jego tłumaczenia, zgubisz resztę wypowiedzi. Nie możesz ciągnąć dwóch konwersacji naraz – jednej tej, której słuchasz, a drugiej w twojej głowie, gdy próbujesz zrozumieć słowo po słowie.
Zamiast tego po prostu słuchaj, staraj się po prostu zidentyfikować każde słowo, jakie słyszysz, pozwól informacji samej do ciebie dotrzeć. Nie musisz każdego słowa znać i wiedzieć, co oznacza – większość zrozumiesz z kontekstu. Ale szczególnie przy egzaminach jest to ważne – np. gdy pytanie dotyczy jednego usłyszanego słowa (np. „zawsze”, albo „nigdy”), które zupełnie zmienia znaczenie.
Pomyśl o tym tak, jak o czytaniu – nie czytasz każdego słowa osobno, ale czytasz całe zdanie (lub frazę) od razu. Jeśli na to nigdy nie zwróciłeś uwagi, to tak jest, mózg tak działa, bo inaczej straciłby mnóstwo czasu na analizowaniu każdego słowa i potem przypominaniu sobie, co czytałeś przed chwilą.
Tak samo przy słuchaniu – nie myśl tyle, identyfikuj każde słowo (żebyś wiedział co dosłownie wyszło z czyichś ust), ale nie skupiaj się na każdym z nich, tylko na całości.
2. Zadawaj pytania
To niestety dotyczy tylko rozmów, nie słuchania na egzaminów.
Zadawanie pytań w trakcie czyjejś wypowiedzi (oczywiście na kulturalnym poziomie, żeby nie przerywać co drugie zdanie) odświeża twój mózg, sprawia, że myśli od nowa. Ciężko jest ze zrozumieniem słuchać długich monologów, a dzięki pytaniom te długie wypowiedzi można podzielić na „kawałki”, części, na których łatwiej się skupić.
Poza tym, zadawanie pytań angażuje twój mózg i sprawia, że odbiorca czuje, że go słuchasz i starasz się go zrozumieć i na pewno postara się mówić dla ciebie łatwiej.
3. Praktyka słuchania
Ćwiczenie czyni mistrza, jak to mówi stare prawdziwe przysłowie. Spróbuj w domu słuchać wykładów, a jeśli to dla ciebie za długie lub zbyt wymagające, oglądaj np. filmy. Do ciebie należy wybór, czy z napisami, czy bez. Jeśli jesteś bardzo początkujący, albo język jest trudny, lepiej włącz napisy, żeby cokolwiek zrozumieć. Ale dla średniozaawansowanych – postaw poprzeczkę wyżej i wyłącz napisy. Spróbuj rzeczywiście słuchać, tak jak słuchałbyś w rozmowie – bo w angielskich rozmowach (ani na egzaminach z angielskiego) nie ma napisów, ani transkrypcji.
4. Zamknij oczy
Amerykańscy naukowcy odkryli, że… Żarcik, to naprawdę działa. Jeśli człowieka pozbawi się jednego zmysłu, inne zaczynają działać lepiej (dlatego np. niewidomi mogą czytać pismo Braille’a za pomocą dotyku rąk). Jeśli zamkniesz oczy (i na chwilę pozbawisz się zmysłu wzroku), twoje pozostałe zmysły będą zmuszone, by przejąć pałeczkę i wysilić się bardziej. Także słuch! Gdy włączysz sobie jakiś wykład (bo film to jednak dobrze oglądać), spróbuj zamknąć oczy i nawet jeśli monolog będzie trudny, twój mózg poprzez brak jednego zmysłu i ograniczenie bodźców wzorkowych będzie mógł lepiej się skupić na słuchaniu.