Wrzucamy 6 tradycji, które Brytyjczycy kochają, a może nie miałeś pojęcia o ich istnieniu…
1. Pantomimes
Muzyczne przedstawienia gwiazdkowe oparte na tradycyjnych baśniach, takich jak Kopciuszek czy Królewna Śnieżka. Opierają się na humorze i interakcji z publicznością. Jeśli będziesz w Wielkiej Brytanii w Grudniu lub styczniu, koniecznie zajrzyj do teatru. Uda Ci się zobaczyć gwiazdy estrady lub telewizji i na pewno dostrzeżesz dużo nawiązań do popkultury. Jeśli będziesz mieć wystarczająco szczęścia, może zobaczysz Dawida Hasselhoffa w sukience…
2. Listy do Świętego Mikołaja
Nie, nie twierdzimy, że nigdy nie słyszałeś o pisaniu listów do Świętego Mikołaja. Zaskakujący jest sposób w jaki Brytyjczycy „wysyłają” je na Biegun Północny. Skąd mają pewność, że list dotrze tam na czas? Skąd wiedzą jaki wpisać adres? Otóż nic prostszego – wrzucasz list do ognia, a dym sam zaniesie go do adresata. Skoro Mikołaj i tak obserwuje Cię cały rok i wie czy byłeś grzeczny czy nie, to jest w stanie odczytać z dymu Twoją prośbę o najnowszego iPada.
3. Podarek dla Mikołaja
Całe to roznoszenie prezentów w ekspresowym tempie, przeciskanie się przez wąski komin i bycie ostrożnym by nikt Cię nie zauważył może wykończyć. Dlatego warto zostawić Mikołajowi coś pokrzepiającego. Pewnie sobie pomyślałeś: „Easy, przecież to mleko i ciasteczka”. HA! Mamy Cię! Nic bardziej mylnego. Dzieje się tak, oczywiście, ale w USA. Brytyjczycy są świadomi, że Mikołaj jest pełnoletni, więc zostawiają mu kieliszek brandy i tradycyjne pyszne ciastko z bakaliami i suszonymi owocami (a mince pie). Jak Mikołaj daje radę powozić swoim zaprzęgiem po odwiedzeniu dość sporej ilości domów pozostaje tajemnicą.
4. The Royal Christmas Message
W każde Boże Narodzenie Królowa przemawia do narodu podsumowując miniony rok. Jest to tradycja zapoczątkowana przez Jerzego V w roku 1932. Od tego czasu tylko 3 razy Władcy Wielkiej Brytanii nie wygłosili Bożonarodzeniowego orędzia. W roku 1992 na jego podsumowanie Królowa użyła słów „annus horribilis”, co z łaciny przetłumaczyć można jako „okropny rok”.
5. Crackers
Ale co krakersy mają wspólnego z Bożym Narodzeniem? Tak właściwie to nic… Mówimy tu o papierowych tubkach o cylindrycznym kształcie, pięknie przyozdobionych i z kształtu przypominających wielki cukierek. Przy rozerwaniu takiego krakera słychać charakterystyczny odgłos od którego pochodzi ta nazwa. W środku znajduje się mini zabawka lub coś słodkiego, żart typu suchar oraz papierowa korona, w której obligatoryjnie WSZYSCY muszą siedzieć cały Bożonarodzeniowy obiad. Według nieoficjalnych badań 90% kłótni przy świątecznym stole rodzi się ze zmuszania drętwych członków rodziny, by tę koronę założyli.
6. Boxing Day
Jest to drugi dzień Świąt – 26 grudnia. Może teraz siedzisz i zastanawiasz się, że lepiej może nie wychodzić z domu, skoro miałbyś się z kimś boksować, ale możesz odetchnąć z ulgą, ponieważ z boksem nie ma to nic wspólnego. Nazwa pochodzi od pudełka (box). Mimo, że zdania na temat pochodzenia tej nazwy są podzielone, większa część głosów przypisuje ją temu, że dawniej właśnie tego dnia pracodawcy dawali swoim pracownikom prezenty w pudełeczkach właśnie. I tak, jest to dzień pracujący, pełen przecen i okazji. Trochę jak Black Friday, ale nikt nie zostaje poturbowany podczas polowania na okazje.
Jakaś Ci się spodobała i chciałbyś ją wprowadzić w Polsce – albo przynajmniej w swojej rodzinie? Znałeś którąś z tych tradycji? Podziel się z nami w komentarzach. Wesołych Świąt! 😉