Kłaniają się Adam i Jacek. Założyliśmy tego bloga, aby udokumentować naszą (dotychczasową) podróż życia 13 września, w godzinach poobiednich stajemy na wylotówce… jeszcze nie wiemy której i ruszamy w stronę półwyspu iberyjskiego. Terminy będą nas gonić, mamy na całą podróż tylko 13 dni (28 września immatrykulacja na polibudzie wrocławskiej ;p)
/albo 10 dni – jeśli Jacek będzie musiał się stawić w pracy…/
Podczas całego wyjazdu, zamierzamy nakręcić trochę ciekawego materiału, porobić sporo ciekawych zdjęć, ale przede wszystkim zobaczyć miejsca, których w życiu nie widzieliśmy i możliwe, że już nigdy więcej nie zobaczymy. /kto nie zobaczy ten nie zobaczy ;)/
Podstawowy cel… a kto to wie? Hiszpania (Barcelona, Madryt), Portugalia (Lizbona)? Wyjdzie w praniu i zobaczymy na co czas pozwoli Pośrednie – Strasbourg, Bordeaux, Marsylia, Mediolan i inne /tak nam się marzy miesiąc na tę wyprawę, żeby móc chociaż jedno z tych pośrednich miast odwiedzić /
Aby przetrwać – trzeba grać, także zarabiać na utrzymanie zamierzamy grając na ulicach w.w. miast licząc po cichu, że przywieziemy więcej pieniędzy niż weźmiemy z Polski
/Tzn. Adam będzie grał, a Jacek weźmie piłeczni tenisowe, żonglując troszkę będzie zapraszał ludzi do wspólnej zabawy (lekcje żonglerki ;))/
Oprócz tego realizować będziemy równolegle projekt „Yellow Submarine” Chcemy mianowicie nagrać ową piosenkę z maksymalną ilością osób tak, aby potem można było zmontować z tego viralowy film ;). Stąd przede wszystkim pomysł zabrania kamery.
/o całym wyjeździe mamy nadzieję, że uda się nam na bieząco pisać na blogu (może i jakieś fotki wpadną… ;)) – zakupiwszy zestaw Play Online za 19zł i posiadając tel 3G mamy nadzieję wykorzystać możliwości jakie obecna technologia nam daje ;)/
Podsumowując – do odjazdu niewiele czasu, o przygotowaniach w innym poście, czekamy na wszystkie miłe komentarze i sugestie.
Jacek & Adam
UWAGA: Post napisany przez troophla, zredagowany delikatnie przez Jacka + kursywa to moje – Jacka – uwagi
Start
13 września 2009
To lecimy! Dziewiczy stop niezbyt udany (wyobrazcie sobie niemal godzine w napieprzajacym 200db techno i filozofii zyciowej „sex, zdrowie,pieniadze”…). Dodatkowo zostalismy wysadzeni na poboczu z linia ciagla, 500m od najblizszego zjazdu wiec sie doturlac musielismy.. Ale teraz siedzimy ze wspanialymi ludzmi i wjezdzamy do wrocka! Teraz bielany, zgorzelec i… Na Hiszpanieee!
Kibicujcie
peace
Adam i Jacek
Zaczęło się…
13 września 2009, 22:34
Wymiekamy chyba oboje… Godz 22, a my na stacji benzynowej we wrocku. Oboje juz za bardzo nie wiemy jak sie wziac za lapanie… Podchodzimy do ludzi, ale nic na zgorzelec, albo nie chca nas zabrac.
I numer… Pan myje szybke w aucie, to warto spytac.
'do zgorzelca moze pan jedzie?’
'do zgorzelca’
'a nie zabierze pan dwoch wariatow, ktorzy chca na stopa do hiszpani pojechac?’
'a skad jestescie’
/w tym miejscu w 20 sek powiedzialem wszystko o nas ;)/
'no dobrze’
My radosni sie pakujemy to ladnego autka. Pan sluzbowo. Z gor. Tajemniczy jakis, a mi po glowie mysl, ze znana twarz…
'a skad z gor?’
'z wisly’
/chyba uzasadniona ta mysl byla…/
niesmialo pytam:
'a czy mi sie wydaje, czy Pana mozemy znac z twarzy?’
'moze i tak’
'a czym Pan sie zajmuje?’
'narciarstwem’
I teraz wlasnie jedziemy z Apoloniuszem Tajnerem ktory dokladnie w tej chwili dzwonil do trenera siatkarzy, zeby zlota pogratulowac!!!!!!!
a dopiero podroz rozpoczelismy
Proces Norymberski!
14 września 2009, 11:31
Yes, yes, yes! opuscilismy juz Polske i wlasnie zmierzamy do Norymbergi
Zaczelo sie od holendersko-polskiej pary, ktora wziela nas w koncu ze Zgorzelca. Niestety, jechali do Holandii wiec zabralismy sie tylko do Drezna Choc bylismy juz gotowi zmieniac plany i odpuscic Hiszpanie na rzecz Holandii
Posta piszemy juz z drogi do Norymbergi, jedziemy ponad 300km!
Peace, keep in touch
Adam i Jacek
Miracles happen…
14 września 2009, 15:06
Jechalismy do Norymbergii i bylo swietnie. Zgubilismy sie troszke (Adam nie wiedzial, bo spal ;)), koles jechal szybko, zeby nadrobic i bylo klawo.
Troszke nawalilismy, bo przespalismy benzyniarke i juz wjezdzalismy do miasta, ale kierowca byl tak mily, ze wrocil z nami na autostrade i zawiozl na Shell’a.
A teraz obiecany 'miracle’
Gadalismy troszke na stacji, koles mowil jak mamy jechac i kobieta, ktora miala auto zaparkowane obok spytala o droge do Stuttgartu
Wysiedlismy od goscia i wsiedlismy do milej pani, ktora zgodzila sie nas zabrac!
Za godzine w Stuttgarcie powinnismy byc
Pozdrawiamy Was wszystkich serdecznie!
Nigdy nie powtarzam dwa razy tego samego…
14 Wrz 2009, 19:23
…chyba, ze kupuje bilet do Baden-Baden
Jestesmy 20km od francuskiej granicy, czeka sie duzo lepiej niz wczoraj cieplo, sucho no i masa Polakow.
Dostalismy propozycje wyjazdu do Paryza, co tez jest kuszace, ale… Perspektywa pomoczenia sie w morzu srodziemnym jest naprawde wspaniala
Tymczasem wciaz w Baden-Baden siedzimy, nic sie nie dzieje… Czas chyba na przebranie sie i prysznic
Peace
Adam i Jacek
Kiedy nie wiesz, co o tym myslec…
14 Wrz 2009, 20:05
Jestes na wczesniej wspomnianym parkingu, siedzimy w Burger Kingu i zaraz cos ogarniemy na cieplo. Mamy wygodne miejsce z gniazdkiem, wiec telefon tez cos ogarnia
To o czym chcemy napisac nie miesci sie troche w mojej (Jacka) glowie…
Jestesmy umowieni na 23-15 z polskim kierowca, ktory jedzie do Lyonu! Jakby tego bylo malo, koles ma tam pauze 9h – wiec dla nas wysmienity czas na wycieczke po miescie i probe zarobienia pierwszej kasy
Ale to wciaz nie koniec… Koles jedzie do… BARCELONY!!!!!
Jesli pojdzie tak jak sie dogadalismy, to juz w srode bedziemy sie grzac w slonecznej Hiszpanii, majac za soba wycieczke do Lyonu
A teraz czekamy spokojnie na godz 23-15
/Adas, przynies w koncy te hamburgery :))/
Do nastepnego posta
Co u nas…
15 Wrz 2009 o 18:24
Siedzimy w kawiarence internetowej w Lyonie i piszemy posta
Internet z Playa w leb wzial i z WiFi w komorce tez cos nie idzie.
Wyruszamy z „panem Czeskiem” do Barcelony ok 24, wiec jutro mamy zamiar sie wygrzewac w sloncu Hiszpanii i korzystac z internetu osoby, ktora nas przyjmie, a ktorej namiary zaraz sprawdzimy
Szybki post, zebyscie wiedzieli, ze zyjemy i jest ok
Jutro mamy nadzieje napisac cos wiecej, a teraz mamy mala prosbe:
>>>>>> Jesli chcecie nam pomoc w komunikacji z Wami za pomoca bloga, podajemy ponizej numer Playa, ktory mozecie jakas skromna kwota doladowac Nas niestety na chwile obecna na to nie stac…
Numer: +48 794 483 112
Dziekujemy za wszelka pomoc i… do nastepnego posta